Cześć,

mam do Was dwa pytania:

1. Czy uważacie, że bycie gejem w Polsce, jest jedną z najbardziej męskich rzeczy na świecie? W sensie, mówimy tu o pewnej cesze (męskości) w której skład wchodzi inny atrybut, przyporządkowany pojęciu "męskość". Mianowicie odwaga. Jakie jaja trzeba mieć, żeby być otwarcie gejem w Polsce?

2. Kolejną, podobną rozkminą, jest mem często przewijający się na prawej stronie naszej rodzimej sceny politycznej. Chodzi o wzór męskości - czyli twardy, odważny, nie mający nic przeciwko używaniu siły w razie potrzeby facet. Czy ludzie, którzy utrwalają ten pogląd, mają świadomość, że to jest niemal wzorowy przykład gender? Żeby być zakwalifikowanym do "płci" (gender) X, musisz spełniać cechy Y, stopień w jakim spełniasz cechy y, określa w jakim stopniu jesteś "płcią" X.

Chcecie się podzielić czymś na początek weekendu po zapitym piątku?